W Stanach Zjednoczonych, kraju co by nie mówić, przez Polaków lubianym i podziwianym, pieniądze o ile zarobione uczciwie własną pracą, pomysłowością, uporem i talentem są powodem do dumy, czasem nawet ostentacyjnej czego akurat nie pochwalam. Amerykanie, szanujący ludzi sukcesu ufają im wybierając na najważniejsze publiczne stanowiska, a wybory odbywają się tam już nawet na członków rady nadzorczej szkół, sędziów czy szeryfów. Nie jest, w ich mniemaniu, możliwe aby ktoś, kto nie osiągnął sukcesu zawodowego, mierzonego głównie sukcesem materialnym, mógł zarządzać sprawami publicznymi, czyli naszymi i rozwiązywać nasze problemy, skoro nie dał radę swoim własnym. Stąd pośród amerykańskich prezydentów nie było dotąd osób z przypadku, wszyscy mieli za sobą poważne i pełne sukcesów kariery lub rodzinne fortuny.
W kraju nad Wisła powszechna opinia jest niestety odmienna: „bogaty znaczy złodziej” a „biedny znaczy uczciwy”. Amerykanie powiedzieliby „bogaty znaczy obrotny i utalentowany albo szczęściarz” a „biedny znaczy albo szczęścia pozbawiony albo nieudolny”. Dlatego tak często wybieramy na publiczne stanowiska tych, którzy w żadnej robocie się dotąd nie sprawdzili, lub nawet prób takich nie podejmowali. Dziwi nas potem chęć zatajania majątków polityków i fałszowanie oświadczeń majątkowych wpisami typu „100 metrowe mieszkanie o wartości 90 tysięcy złotych” i żarty dziennikarzy „kupię od posła mieszkanie za cenę podaną w oświadczeniu majątkowym”. Ale ci, co sumiennie podają, że się czegoś w życiu dorobili, zakładam że legalnie bo inaczej powinni zasiadać w więzieniu a nie parlamencie, narażeni są na publikacje zatytułowane „Lista posłów milionerów”, na którą trafić powinien przecież, przy cenach rynkowych nieruchomości, każdy ogarnięty osobnik w wieku średnim posiadający lokal mieszalny w Warszawie a jak spoza stolicy to lokal mieszkalny i trochę oszczędności.
Owa fałszywa skromność i chęć uchodzenia za biedniejszych niż jesteśmy w rzeczywistości skutkuje potem taką rewoltą jak wycofanie projektu o podwyżkach dla najważniejszych osobach w państwie – tak zwanej „erki”. Mimo, że to niepopularne jestem absolutnie za podniesieniem wynagrodzeń prezydenta, premiera, ministrów a przede wszystkim wiceministrów! Posłów i senatorów niekoniecznie ze względu na poziom ich dyskusji publicznej, który oceniam źle. Ale o ile minister zajmuje się polityką resortu, czasem nie jest nawet specjalistą w danej dziedzinie, bo nie musi, o tyle na wiceministrach i ich fachowości opiera się cała administracja rządowa. Wynagrodzenia na poziomie nawet 7 tysięcy na tzw. rękę uważam, w ich przypadku, za zdecydowanie zbyt niskie. Sam pracowałem w administracji rządowej, terenowej i centralnej, więc orientacji nieco mam.
Heroizmem jest, kiedy osoby o wysokiej pozycji zawodowej przyjmują stanowiska wiceministrów. Dla przykładu obaj pomorscy wiceministrowie aktywnie zawodowo poza polityką, adwokat Kazimierz Smoliński i profesor prawa Marcin Zieleniecki, na pewno na podjęciu pracy w rządzie finansowo nie zyskali. W porównaniu do zarobków w sektorze przedsiębiorstw, nie mówiąc o innych krajach na zachodzie Europy, wynagrodzenia naszych polityków są rażąco niskie. Przy czym wymagamy, przynajmniej ja wymagam, od nich nie tylko profesjonalizmu, roztropności, najwyższych standardów etycznych ale i godnego reprezentowania Polski. I jak to pogodzić z wynagrodzeniem odpowiadającym cenie 3 garniturów, lub jednego z butami, koszulą, płaszczem i krawatem w sieci sklepów krajowego, choć renomowanego producenta?
Podobnie, moim zdaniem, czas najwyższy ustanowić wynagrodzenia dla pierwszych dam, które wykonują prace na rzecz kraju, czasem rezygnują z dotychczasowych karier zawodowych a w zamian dostają jedynie dziurę w życiorysie i okresy bez-składkowe. To nie fair oczekiwać od kogoś określonej pracy nie oferując żadnego wynagrodzenia, to wręcz niewolnictwo.
Dlatego żałuję, że większość parlamentarna wycofała się z projektu podwyżek wynagrodzeń proponując w zamian wersję szczuplejszą czy nawet żadną. Inną kwestią jest jednak, czy nie byłoby znakomitym standardem aby podwyżki ustanawiać od następnej kadencji, żeby nie być posądzanym o interesowność. Ale przełknąłbym nawet podwyżki od obecnej kadencji i nawet nie dla mnie, byle było bardziej jak w Ameryce, przynajmniej pod tym względem.
Pozdrawiam,
dr Tomasz Bojar-Fijałkowski
Komentarze
my web page; chocolate: liftheightinsoles.com
truly fruitful designed for me, keep up posting these types of articles
or reviews.
Here is my site: choc: www.tallerheels.com
else experiencing problems with your blog. It appears like some of the text in your posts
are running off the screen. Can someone else please comment and let
me know if this is happening to them too? This might
be a issue with my browser because I've had this happen before.
Many thanks
My homepage - chocolate: www.myliftkits.com
And i am glad reading your article. But should commentary on some general things, The web site style is ideal,
the articles is truly great : D. Excellent activity,
cheers
Here is my web site - How do you get taller?: shawnwalsh.blog.fc2.com/.../
I'm hoping to see the same high-grade content from you in the future as well.
In fact, your creative writing abilities has
encouraged me to get Why is my Achilles tendon burning?: gainfulblossom107.snack.ws/... / own blog now ;)
attention. I'll probably be back again to see more, thanks for the
info!
Here is my site :: How do you stretch your Achilles?: enthusiasticser65.jigsy.com/.. ./...
to make a great article… but what Can better
posture make you taller?: abashednosh651.exteen.com/.../ ... I say… I procrastinate a whole lot and never seem to get nearly anything done.
Prezes firmy od trawników uciekając po wyborach zostawił tę firmę z wielomilionowym i stratami
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.